niedziela, 18 maja 2014

Jaki by tu tytuł...?

Odkryłam moją nową ulubioną piosenkę <3

Co nowego? Filozofia idzie jakoś do przodu, angielski też, gorzej z polskim. Nie mam na to wszystko po prostu czasu.  Pociesza mnie jedynie to, że pomimo tego, iż w przyszłym tygodniu czeka mnie 5 sprawdzianów, jestem w stanie dalej jakoś normalnie egzystować. Czuję się zmęczona, ale wiem, że mam tam coś jeszcze w zanadrzu. Cudowne uczucie.
Po trzech dniach przerwy spowodowanej ciągłymi ulewami i pluchą w lesie, powróciłam do regularnego biegania. To już drugi dzień, jestem z siebie dumna, chociaż po przebiegnięciu mam wrażenie, że wypluję płuca.
W przyszłym tygodniu mam pierwsze jazdy, więc do mojej listy na rok 2014 trzeba dodać jeszcze jeden punkt:
5. Zdać prawa jazdy za pierwszym razem.
Być może mało realny plan (trzymajcie kciuki), ale jak to mówią, warto żyć marzeniami.
I chociaż cholernie chce mi się teraz jeść i najchętniej poszłabym do kuchni po szarlotkę, nie zrobię tego, bo mam zamiar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz